cóż... zgadzam sie z tobą w 100%!!!!!!. też nie moge pojąć tych dat premier, ostatnio byl jakis film (juz nie pamietam tytulu)w top1o nowosci i data premiery w polsce byla jakos teraz a na świecie w 1977 :D:D:D plakac sie chce.

W "Tam, gdzie rosną poziomki" jest jescze lepiej ;)

nic nieprzebije "Aliena" ;] tam to dopiero dali ;]

Takie filmy, jak "Obcy", czy "Tam, gdzie rosną poziomki" mają na filmwebie datę OSTATNIEJ POLSKIEJ premiery, a nie premiery w ogóle. Filmy po prostu wchodzą do kin jeszcze raz po latach. Jeśli chodzi o "Dziękujemy za palenie" -to film miał ogólnoamerykańską premierę w 2006 i dlatego był nominowany do Globów w tym roku.

O ile film został wyprodukowany w USA to się da zrozumieć, ale totalną porażką jest zróżnicowanie dat premier polskich produkcji (np. "Głośniej od bomb").

Święte słowa. uważają nas za debili czy jak??

po prostu nasi dystrybutorzy szwankują:-)

szwank szwankiem, ale prawie dwa lata to sporo. Mi to w sumie obojetne czy premiera jest teraz czy rok temu. Film oglada sie bardzo dobrze na pc. W kinie nic to nie zmieni, bo nie ma zadnych specjalnych efektow robiacych pioronujace wrazenie na wielkim ekranie. Tak czy inaczej dziwi fakt ze tak dobry film ma premiere tak dlugo po swiatowej

No właśnie... Uważacie, że oglądacie pirackie kopie filmów bo "nie macie wyboru"... Że to wina dystrybutórów, którzy wprowadzają filmy na nasze ekrany nawet kilka miesięcy po ich światowej premierze, którzy ustalają ceny płyt dvd na pierońsko drogim poziomie... A wiecie co Wam powiem? Gówno prawda... Nawet gdyby filmy wchodziłyby u nas w tym samym dniu co w innych krajach i gdyby każdy film dvd kosztował 20 zł, piractwo dalej byłoby szeroko rozpowszechnione (Być może by spadło, ale nieznacznie). Czemu?? Bo mając do dyspozycji 20 zł i dwie opcje: 1. Oryginalne dvd z filmem 2. Ten sam film w wersji div'x ściągnięty w 3 godziny z internetu, większość wybierze opcję 2. Zaznaczam jednak, że nie chodzi mi o filmy, które mają dla nas jakieś "szczególne znaczenie", bo np. miło jest posiadać w swojej kolekcji oryginalną kopię np. Pulp Fiction z dodatkami. Mówię o kimś kto po prostu lubi często oglądać filmy (bo wiadomo, że jak ktoś obejrzy 1 film na kwartał to nawet i te 20 zł poświęci czasem). Pozdro.

ja bym chcial, zeby DVD lub DivX mozna bylo tak jak mp3 z platnych serwisow sciagac, lub na dekoder cyfrowy. Niestety to nie przejdzie, bo wytwornie sa zbyt zachlanne i krotkowzroczne.. Czytalem wywiad z przedstawicielka duzego koncernu i ona mowila, ze za duzo musieliby w to zainwestowac pieniedzy i moze sie za dlugo zwracac. Trzeba w koncu bedzie przewidziec nowy system licencjonowania i jak takie licencje egzekwowac? Fakt duzo kasy, ale kto nie ryzykuje, ten nie zystuje.. Wnioskuje wiec, ze wola, zeby ludzie sciagali DivX'y z sieci, tylko, ze wtedy nie wpada im do kieszeni nawet zlotowka a straszenie w kinie "piractwo to kradziez" nic nie daje. Tym bardziej, ze jak ktos sciaga filmy z netu, to nie codzi za czesto do kina..

2005 do data premiery na jakimś festiwalu. W kinach film był w 2006 roku. Ja namierzyłem go ponad rok temu. To i tak skandal, że tak długo trzeba było czekać. Szkoda, że Potęga Strachu nie trafiła do kina :(

KUOSU ...czy jak tobie tam ,ty chyba nie zrozumiałes o czym tu sie pisze my mówimy o tym , że nasz kraj ulega zacofaniu,nikt nie będzie czekał na premiere łaskawie 3,8 12 czy 24 miesiące i bardzo dobrze że jest taki problem z piractwem jestem z tego dumny bo w tej Polsce tylko kraść kraść kraść i nie pisz takich rzeczy że ktos by nie poszedł do kina za 20zł bo uwierz mi że siedza tu ludzie majętni ,którzy na wypad do kina mogą sobie pozwolić 4 razy dziennie.I zamiast czekac nawet te 3 godziny na zassanie filmu w 15 minut ubiore spodnie i dojde do kina.W Polsce podchodza do tego tak... piractwo: beeeeeeeeeee , czekanie na premiere 2 lata : cacy Ja wyciagam 20zł na bilet a oni to olewają więc zaraz odpalam bearshare i inaczej sobie z tym filmem poradze:) Pozdro:)

Z tym Alienem to nie jest to wcale takie dziwne, w końcu byliśmy wtedy za żelazną kurtyną.

Ja to czasem odnoszę wrażenie, że dystrybutorzy uważnie i cierpliwie obserwują co ludzie ściągają z internetu, żeby zobaczyć co się sprzeda, i wtedy dopiero wdrażają film do kin. Później ludzie, którzy nie siedzą na co dzień w świecie filmu, ponieważ słyszeli o danym filmie pochlebne opinie stwierdzą, że skoro film jest w kinach to a).jest nowy, b).jest fajny i może pójdą na seans. Pozostali ludzie, którzy interesują się ciekawymi filmami (bo przeważnie takie mają najczęściej opóźnienie) i ściągnęli film z internetu z przeświadczeniem, że skoro premiera była w 2005 to nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie w Polsce, są nazywani złodziejami i piratami, którzy szkodzą filmom w polskich kinach.To tak jakbym znalazł portfel na ziemi, oddałbym go komuś, a później ten ktoś posądziłby mnie o kradzież, bo teraz to jest jego portfel a skoro ja go miałem wcześniej, to musiałem mu go ukraść. To nielogiczne. Zresztą jak wszystko w tym kraju.

Popieram! Ile my musimy czekać na premierę takiego Shreka w Polsce?? Polski przemysł filmowy mógłby się postarać o szybsze załatwienie filmów...

Akurat co do Shreka, to moge zrozumiec, bo w koncu trzeba podlozyc glos..

wildcat takie opóźnienie zawsze jest winą dystrybutora. Np Zemsta Sithów
też była puszczana m.in. w wersji z dubbingiem PL, a premiera była w tym samym dniu co w USA.

Mogę się założyć, że o istnieniu tego filmu dowiedziałeś się dopiero gdy zaczęli go puszczać w Polsce (ja przyznam, że wcześniej o nim nic nie wiedziałem), więc w czym problem?

Pozdrawiam

Ja wiedziałm o nim dużo wcześniej.